Ford Mustang

Shelby GT500 – bardziej wyjątkowy

Produkcja Shelby GT500 na rok modelowy 2011 zostanie ograniczona do 5500 egzemplarzy. Nie jest to wynik małego zainteresowania tym muscle carem, ale chęć uczynienia go bardziej wyjątkowym

Co więcej, chcąc dokonać zakupu 550-konnego Mustanga trzeba się pospieszyć. Ford odnotował już 3300 zamówień najbardziej ognistego Mustanga z nadchodzącego rocznika. Klienci decydujący się na GT500 domawiają także sporo dodatków. Popularność szklanego dachu (patrz zdjęcie) w stosunku do „zwykłych” Mustangów jest trzykrotnie większa. Prawie 70% klientów zamawia pakiet sportowy SVT (19- and 20-calowe alufelgi, dyferencjał o ograniczonym poślizgu, twardsze zawieszenie, tylny spoiler, itd.), tyle samo decyduje się na pakiet elektroniczny obejmujący m.in. nawigację i dwustrefową klimatyzację.

Jak widać, większość z nich zamawiana jest dla przyjemności posiadania mocnego, ale też dobrze wyposażonego muscle cara. Ceny Shelby GT500 zaczynają się w USA od 49 495 dolarów.

Marcin Lewandowski www.moto.pl

Mustang za milion dolarów

Na aukcję internetową trafił właśnie Shelby Trans Am Mustang Boss 302 z 1969 roku. Za tymi słowami kryje się wyczynowa odmiana Mustanga, której Ford zawdzięcza złoto i srebro w cyklu wyścigów Trans Am. Licytacja startuje od 1,1 miliona dolarów

W 1966 roku Amerykanie powołali do życia cykl wyścigów Trans Am, dedykowanych samochodom klasy pony cars. Zaczęło się od Forda Mustanga, a niedługo później dołączyły do niej m.in. Chevrolet Camaro, Dodge Challenger i Pontiac Firebird. W pierwszych dwóch sezonach Trans Am triumfował Ford (1966 i 1967), ale kolejne dwa należały już do Chevroleta i jego nowego Camaro (1968 i 1969). Ekipa spod znaku błękitnego owalu zajęła wtedy drugie miejsce. Henry Ford, znany z miłości do wyścigów, nie mógł znieść takiej porażki. Do pomocy ściągnięci zostali pracownicy General Motors – Larry Shinoda i Semon E. „Bunkie” Knudsen. Tak powstał Mustang Boss 302, stworzony z myślą o zwycięstwie w pucharze Trans Am. Aby auto mogło w nim uczestniczyć, konieczne było jednak zbudowanie 500 sztuk dopuszczonych do ruchu drogowego.

Mustang Boss 302

Cywilna wersja Boss 302 otrzymała nowy silnik V8 o pojemności 302 cali sześciennych z większymi w stosunku do 289-calowego poprzednika zaworami i kanałami dolotowymi. Osiągał on moc 290 koni przy 6000 obr./min i maksymalny moment obrotowy 393 Nm przy 4300 obr./min, przekazywany na tylne koła za pośrednictwem 4-biegowej skrzyni manualnej. Prędkość maksymalna przekraczała 200 km/h, przyspieszenie od 0 do 60 mil/h wynosiło 6,9 s, a czas potrzebny do pokonania 400 m ze startu zatrzymanego to 14,6 s. Z zewnątrz Boss 302 odróżniał się od innych wersji Mustanga (Mach 1 i Boss 429) shakerem na masce, dodatkowymi spojlerami i chrapami na tylnej szybie. W latach 1969-1970 powstało 8252 egzemplarzy modelu.

Wyścigowy egzemplarz wystawiony na aukcji to pierwszy z trzech zbudowanych przez Kara Krafta dla teamu Carolla Shelbiego. Na początku sezonu 1969 służył kierowcom do testów i celów medialnych, później natomiast wziął udział w siedmiu wyścigach z Horstem Kweckiem jako głównym kierowcą. W sezonie 1970 Shelby rozstał się z Fordem, a auto trafiło do drugiego teamu – Buda Moore’a – i zostało udoskonalone pod kątem aerodynamiki. Nie brało już udziału w rozgrywkach, ale właśnie w 1970 rok Ford znowu zdobył wymarzone zwycięstwo w Trans Am. Wystawiony egzemplarz jeszcze kilkakrotnie zmieniał właścicieli, którzy brali udział w różnych wyścigach. W 2003 roku został odrestaurowany na wzór modelu z 1969. W tym celu zgromadzono duży zapas dokumentacji, włącznie z oryginalnymi planami Shelbiego.

Pod maską wyścigowego Mustanga drzemie V-ósemka o mocy 527 koni i maksymalnym momencie obrotowym 560 Nm. Jak zaręcza sprzedawca, samochód jest gotowy do udziału w wyścigach nawet dzisiaj. Cena wywoławcza to 1,1 miliona dolarów (aukcja znajduje się tutaj).

Marcin Sobolewski, źródło: flamingwheels.pl, eBay

Bosski Mustang

Wykorzystanie nazwy bestsellera czy wyścigowego mistrza sprzed lat ma zwykle dwa plusy – firma przypomina nowym pokoleniom kierowców swoje dawne sukcesy, a z drugiej nowemu samochodowi łatwiej się przebić na rynku z już kiedyś rozreklamowaną nazwą. W przypadku Forda ostatnie takie zaczerpnięcie z historii nazywa się Boss 302. Tak nazywał się samochód z 1969 roku, który wówczas był najbardziej wyczynowym modelem Forda stworzonym do jazdy po drogach. Nowa wersja także ma na nowo definiować możliwości Mustanga, stając się konkurencją dla BMW M3.

Dave Pericack, szef inżynierów Forda nową wersję tego samochodu definiuje tak: Mustang Boss 302 nie jest czymś co właściciel Mustanga GT może otrzymać przy pomocy zamawianych z katalogu części czy przez wsadzenie chipa w zakładzie tuningowym. To jest Mustang przebudowany od przedniego zderzaka do tylnego z każdym systemem zaprojektowanym tak, by dobrego kierowcę uczynić wielkim, a wielkiego jeszcze większym.

Pięciolitrowy silnik V8, który w GT ma moc 412 KM w wersji Boss 302 będzie miał 446 KM i maksymalny moment obrotowy 515 Nm.

Z sześciostopniową skrzynią biegów o krótkich przełożeniach połączy go sprzęgło wzorowane na rozwiązaniach stosowanych w wyczynowych samochodach. Moment obrotowy jest dostarczany na tylną oś za pośrednictwem mechanizmu różnicowego LSD, a w opcjach można go zmienić na mechanizm Torsen. To element dostępny w pakiecie z kubełkowymi fotelami Recaro.

Starając się maksymalnie poprawić osiągi wersji Boss 302 inżynierowie otwarli kanały dolotowe. Wymagało to jednak także otwarcia wydechu, przy czym trzeba było sprostać ograniczeniom norm hałasu dla samochodów dopuszczonych do jazdy po drogach. Poradzono sobie z tym dodając do dwóch widocznych, przejętych z Mustanga GT, jeszcze dwa wyloty, umieszczone w rejonie nadkoli tylnych kół. Dwa dodatkowe wyloty odprowadzają niewiele spalin, ale mają znaczenie w tworzeniu unikalnego odgłosu silnika. Będą go podziwiali nie tylko kierowcy innych aut i przechodnie – z tego Mustanga usunięto 5 kg materiałów wygłuszających, więc prowadząc Bossa 302 znacznie wyraźniej można słyszeć pracę silnika i układu wydechowego.

Kierowca ma ten samochód nie tylko lepiej słyszeć, ale i czuć. W porównaniu z Mustangiem GT przednie zawieszenie Bossa zostało obniżone o 11 mm, a tylne o … 1 mm. Można także zmieniać jego sztywność przy pomocy pięciostopniowego systemu regulacji, który jest łatwo dostępny od strony bagażnika i komory silnika, a do tego łatwy w obsłudze – do zmiany stopnia sztywności zawieszenia wystarczy śrubokręt.

Boss 302 ma wspomaganie kierownicy uzależnione od prędkości. W jego przypadku także można regulować sposób reakcji. Mamy do wyboru trzy tryby pracy – normalny, komfortowy i sportowy.

Dopełnieniem możliwości jezdnych samochodu będą oczywiście system kontroli trakcji TCS oraz system stabilizacyjny ESP.

Stabilność Bossa zwiększono także przez poszerzenie rozstawu kół z przodu o 23 cm, a z tyłu o 24 cm. Dziewiętnastocalowe koła z felgami z ciemnego aluminium mają opony Pirelli P Zero o szerokości 255 z przodu i 285 z tyłu. Wewnątrz kół umieszczono tarcze układu hamulcowego opartego o wyczynową wersję.

Stylizując samochód wykorzystano elementy z wyglądu Bossa z roku 1969. Nadwozie będzie dostępne w 5 kolorach. Na bokach będą naklejki w kształcie wielkiego C, na którym umieszczono także napis Boss 302. Naklejki, zależnie od koloru nadwozia mogą być czarne lub białe. W takich samych barwach będzie także dach.

We wnętrzu deska rozdzielcza, drzwi i tablica rozdzielcza są pokryte metalem. Logo Boss 302 znalazło się na oparciu sportowych przednich foteli. Centralne części foteli są pokryte zamszem, żeby lepiej utrzymywać ciało kierowcy na zakrętach.

Mustang Boss 302 jest określany jako model roku 2012. Obok drogowej wersji będzie także ograniczona ilość samochodów wyczynowych mających w nazwie określenie Laguna Seca – to jeden z najbardziej znanych torów wyścigowych w USA.

Piotr Myszor www.autocentrum.pl

Download Ford Mustang pdf:

  • ford mustang
  • ford mustang best car
  • ford mustang 2011
  • 2011 mustang gt specs
  • ford mustang